Wystapienie 2010-07-07, 70 pos., 1 dz

1 pkt porz. dz.: 

Sprawozdanie Komisji Infrastr. oraz Komisji Samorz. Teryt. i Pol. Reg. o komisyjnym projekcie ust. o zm. ust. o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (druki nr 2565 i 3176).

Poseł Anna Paluch:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu mojego Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość przedstawiam stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, zawartego w druku nr 2565. Sprawozdanie połączonych komisji znajduje się w druku nr 3176.
Projekt wpłynął w grudniu ubiegłego roku do Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz do Komisji Infrastruktury. 7 stycznia tego roku została powołana podkomisja, która gruntownie przepracowała ten dokument.
Projekt w wersji przedłożonej przez komisję ˝Przyjazne Państwo˝ budził duże wątpliwości co do spójności z obecnym systemem prawa. Art. 1 wprowadzał zmianę do ustawy o gospodarce nieruchomościami, poszerzając katalog celów publicznych zawarty w art. 6 tej ustawy o pkt 2a, sprzeczny z obowiązującym zapisem w pkt 2, a odnoszący się do definicji obiektu budowlanego, zawartej w art. 3 Prawa budowlanego.
Projektodawca zastosował ponadto tryb warunkowy proponowanego zapisu, tzn. możliwość uznania za cel publiczny, cytuję: ˝o ile może być realizowane nie powodując pozbawienia albo ograniczenia praw do nieruchomości, w sposób inny niż na drodze umowy˝. Ten zapis jest kompletnie pozbawiony sensu. Jeżeli można rozwiązać kwestię lokalizacji w drodze umowy, to nie trzeba wprowadzać całego arsenału środków, które daje status inwestycji celu publicznego. Zatem już pobieżna lektura art. 1 skłaniała do refleksji, że jest to projekt niespójny, wprowadzający chaos, pozbawiony sensu i logiki.
Art. 2 zmieniający ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w wersji przedłożonej przez komisję ˝Przyjazne Państwo˝ niósł za sobą daleko idące konsekwencje. Planowanie przestrzenne jest zadaniem własnym samorządów na poziomie gminnym i wojewódzkim. W przedstawionych opiniach do projektu zwróciła moją uwagę m.in. opinia z województwa pomorskiego. Projekt zmiany ustawy podyktowany jest, jak to już było powiedziane, chęcią szybkiego i łatwego lokalizowania urządzeń energetyki wiatrowej. Odnoszę wrażenie, że województwo pomorskie ma już pewne doświadczenia w tym zakresie, dlatego dobrze byłoby zapoznać się z tymi zdobytymi doświadczeniami. W trzecim akapicie tej opinii czytamy m.in. taki passus: ˝Oczekuje się, że w sytuacji braku planów miejscowych rozszerzenie zakresu inwestycji celu publicznego związane jest przede wszystkim z możliwością uzyskania lokalizacji decyzją lokalizacyjną - ma ona skrócić procedurę. Ale czy przyspieszenie realizacji wielu znaczących inwestycji jest zawsze warte pośpiechu? W przypadku dużych, tak skomplikowanych środowiskowo inwestycji wydaje się, że procedura ta powinna przejść normalny proces planistyczny - zmiana studium na obszarze całej gminy - gdyż w zasadniczym stopniu zmieniają się uwarunkowania i kierunki polityki przestrzennej. Dodatkowo w tym wypadku powinna być prowadzona równoległa procedura sporządzania planu miejscowego. Jest to szczególnie istotne w przypadku niektórych sposobów wytwarzania energii elektrycznej, np. przy użyciu elektrowni wiatrowych. Ich oddziaływanie na środowisko ma charakter nie tylko pozytywny, często powoduje negatywny wpływ nie tylko na niektóre elementy przyrodnicze, ale też krajobraz i dziedzictwo kulturowe, co powoduje, że przy lokalizacji tego typu obiektów jest konieczność zachowania pełnej procedury opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zgodnego z polityką przestrzenną gminy wyrażoną w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i przy zachowaniu pełnej procedury publicznego udziału społeczeństwa˝.
Z punktu widzenia samorządów gminnych zapisy proponowane przez komisję ˝Przyjazne Państwo˝ w przedłożeniu to przerzucenie kosztów poszukiwania i dokumentowania lokalnych źródeł energii na samorządy gmin. Podobny pogląd wyraża w swojej opinii Państwowa Rada Ochrony Przyrody. Przecież to samorządy gminne, gdyby zostały zobowiązane ustawą do uwzględniania w studium uwarunkowań i w planie zagospodarowania przestrzennego występowania lokalnych źródeł energii oraz kierunków i zasad ich wykorzystania, jak to zapisano w art. 2 przedłożenia, byłyby zmuszone do zlecania przeprowadzania specjalistycznych studiów niezbędnych do sporządzania studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i projektu planu zagospodarowania przestrzennego gminy. Sądzę, że jeżeli przedsiębiorca ma zamiar zarabiać na energetyce wiatrowej, to najpierw powinien zainwestować w dokumentowanie źródeł energii, a nie próbować przerzucić koszty planowanej inwestycji na samorządy lokalne.
Projekt został gruntownie przepracowany w podkomisji. W art. 1 projektu zamiast dodawać pkt 2a zmodyfikowano pkt 2 w art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami, a zatem celem publicznym może być: ˝budowa i utrzymywanie ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń służących do przesyłania lub dystrybucji płynów, pary, gazów i energii elektrycznej, a także innych obiektów i urządzeń niezbędnych do korzystania z tych przewodów i urządzeń˝. Ten zapis wychodzi naprzeciw dokonanym w ostatnich latach zmianom w prawie energetycznym. Zostało już to poruszone przez przedmówców, chodzi tu o dodanie wyrazu ˝dystrybucji˝. Nie będzie zatem drogi na skróty przy lokalizacji elektrowni wiatrowych.
Już kończę, panie marszałku.
W art. 2 zmieniającym ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym mój klub proponuje nowy zapis w zmianie pierwszej odnoszącej się do zawartości studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, której konsekwencją jest zmiana, modyfikacja zapisów w zmianie drugiej odnoszącej się do planów zagospodarowania.
W trakcie dyskusji na posiedzeniu podkomisji oraz na posiedzeniu połączonych komisji samorządu i infrastruktury wystąpiły wątpliwości co do skutków proponowanego uprzednio zapisu. Nie powinno być obligatoryjności wykonywania przez samorządy gminne opracowań i studiów dla udokumentowania występowania odnawialnych źródeł energii na terenie gminy przy sporządzaniu studium uwarunkowań i planu zagospodarowania. Sądzę, że nie należy bez potrzeby obciążać gmin kosztami prac studialnych, jeżeli takie źródła na terenie gmin nie występują. Nie ma jednoznacznych zapisów ani szerokiego orzecznictwa w tym zakresie, dlatego proponowany przez nas zapis zmierza do tego, żeby nie nakłaniać gmin do wykonywania tychże studiów i nie nakładać na gminy od Bałtyku do Tatr obowiązku dokumentowania źródeł energii.
W pracach nad projektem przy wypracowywaniu sprawozdania połączonych komisji samorządu i infrastruktury uwzględniono szereg krytycznych uwag i opinii. To dobrze. Wyrażam nadzieję, że praca w komisjach nad złożonymi poprawkami, również tymi poprawkami, które pozwolę sobie złożyć na ręce pana marszałka, pozwoli wyeliminować zapisy budzące jeszcze wątpliwości. Bardzo dziękuję. zobacz więcej wystąpień »
Copyright © 2005-2024 Anna Paluch