Wystapienie 2012-04-26, 13 pos., 2 dz
13 pkt porz. dz.:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 329).
Poseł Anna Paluch:
Wysoka Izbo! W epoce schyłkowego socjalizmu, a miałam okazję go doświadczyć jako młoda osoba, w większości publicznych wystąpień musiano albo wychwalać sojusz z ojczyzną światowego proletariatu, albo afirmować awangardę ludu pracującego miast i wsi. Taka komunistyczna poprawność polityczna. Oglądając przygotowane za ciężkie pieniądze reklamówki proponowanych przez rząd zmian w systemie emerytalnym, mam właśnie uczucie takiego déj vu, bo rząd także tkwi w okowach swoiście rozumianej poprawności politycznej, przekonując, że księża znajdują się w sytuacji uprzywilejowanej, lepszej niż inni. Czyżby rząd nie wiedział, że oni pracują do 75. roku życia? Jak można uprawiać taką hucpę, w dodatku za publiczne pieniądze?
Zamiast antagonizować Polaków i zajmować ich uwagę pozornymi problemami, proszę odnieść się do kwestii konkretnych. Po pierwsze, co mają począć Polacy zwalniani z pracy tuż przed wejściem w okres ochronny? Co rząd zrobił dla uszczelnienia systemu emerytalnego, żeby więcej osób płaciło składki, co poprawiłoby wydolność tego systemu? Dlaczego koszty waszej rozrzutnej polityki z ostatnich lat mają płacić najbiedniejsi i najsłabsi? Tak bowiem działa system zdefiniowanej składki, którego jesteście panowie entuzjastami. Czy naprawdę uważacie, że nie ma żadnego innego lekarstwa na spodziewaną nierównowagę w systemie emerytalnym niż przymus pracy do 67. roku życia? I ostatnia kwestia, chociaż nie najmniej ważna. Dlaczego rząd odmówił dialogu społecznego w sprawie uprawnień emerytalnych, pomimo że jasno wyraziło takie oczekiwania ponad dwa miliony Polaków? Dziękuję bardzo.
zobacz więcej wystąpień »